Oszustwo na „włamanie na konto”
36 tysięcy złotych stracił mieszkaniec powiatu ząbkowickiego, który uwierzył, że doszło do włamania na jego konto bankowe. 38-latek zaufał fałszywemu pracownikowi banku i zainstalował na swoim telefonie aplikację, dzięki której oszust zyskał dostęp do jego konta bankowego.
Oszuści nie próżnują i w pogoni za pieniędzmi doskonalą swoje umiejętności interpersonalne, by wzbudzić nasze zaufanie i pozbawić nas oszczędności. Wbrew powszechnej opinii, to zagrożenie nie dotyczy jedynie seniorów. Przekonał się o tym 38-letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego, z którym w dniu 12 września skontaktował się telefonicznie „konsultant jego banku”. W rzeczywistości był to oszust, który przekonał mężczyznę, że było kilka prób włamania na jego konto i nieautoryzowanych przelewów oraz aby zabezpieczyć swoje pieniądze musi je przekazać do skrytki bankowej. Może to oczywiście zrobić przez internet jednak jest do tego niezbędna aplikacja, która na szczęście jest ogólnie dostępna. Fałszywy konsultant podał 38-latkowi nazwę aplikacji, w tym konkretnym przypadku był to TeamViewer, a następnie instruował go krok po kroku co należy tam wpisać. Dzięki niej uzyskał zdalny dostęp do telefonu, a tym samym konta pokrzywdzonego. Na koniec rozmowy stwierdził, że w kolejnym dniu 38-latek dostanie numer skrzynki-konta, na które ma wpłacić pieniądze. Zniecierpliwiony mężczyzna po zakończonej rozmowie postanowił sam zadzwonić do swojego banku gdzie poinformowano go, że z jego konta przelano 36 tysięcy złotych. Jeszcze tego samego dnia przyszedł na policje by zawiadomić o przestępstwie
Policja przypomina by chronić swoje dane i nie udostępniać im osobom nieznanym. W szczególności nie instalować nieznanych programów lub aplikacji na urządzeniach połączonych z internetem, które maja dostęp do kont lub płatności. Bądźmy ostrożni w rozmowach telefonicznych, nie ufajmy we wszystko co słyszymy, oszuści właśnie na to liczą.
asp. sztab. Katarzyna Mazurek