Pijany 62-latek zakończył swoją jazdę w przydrożnym rowie. Został zatrzymany
Pierwszy śnieg mamy już za sobą, razem z nim coraz trudniejsze warunki drogowe. Marznące deszcze, mróz, śliska jezdnia i zasypane śniegiem samochody, to jedne z licznych niespodzianek mogących czekać na kierowców. Jednak część z nich nadal nic nie robi sobie z trudnych warunków drogowych i dodatkowo bezmyślnie wsiada za kierownicę po alkoholu. Tak właśnie zrobił mieszkaniec powiatu ząbkowickiego, który z ponad 3 promilami zakończył swoją jazdę w przydrożnym rowie. Za swój czy odpowie przed sądem gdzie grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów na czas od roku do lat 10.
Ostatnie dni to trudne a często nawet bardzo trudne warunki pogodowe. Śnieg, marznący deszcz, wiatr wszystko to powodowało, że drogi w naszym powiecie były bardzo śliskie. Kierowcy by bezpiecznie dojechać do celu musieli zachować szczególną ostrożność a w wielu miejscach ściągnąć nogę z gazu poniżej dozwolonej prędkości. Pomimo trudnych warunków drogowych nadal zdarzają się osoby, które nie przestrzegają norm prawnych a wręcz je bezmyślnie lekceważą. Tak właśnie zrobił 62-letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego który w dniu 06 grudnia w godzinach popołudniowych wsiał za kierownicę samochodu Volkswagen mając ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Jadąc drogą W 385 w miejscowości Stoszowice, na prostym odcinku drogi, wpadł do przydrożnego rowu. Na szczęście jechał sam i nikomu się nic nie stało. Został zatrzymany przez policję i teraz odpowie przed sądem gdzie oprócz kary pozbawienia wolności oraz grzywny grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 10 lat.
st. asp. Katarzyna Mazurek